Śledź nas na:



Dlaczego zło?

Problematyka zła i próba jego wyjaśnienia, związana jest z wieloma różnymi dyscyplinami naukowymi. Na przykład metafizyka, poznając w świetle ostatecznych przyczyn, interesuje się zjawiskiem zła w celu ukazania tych czynników lub też tego czynnika, który jest „racją" bytową zła; chodzi o zrozumienie, „dlaczego", czyli „ze względu na co" jest zło, „dzięki czemu" jest zło? Tak postawione pytania zawsze interesowały człowieka, jak o tym świadczy chociażby literatura piękna i filozo­ficzna, która próbowała dany problem ukazać, opisać a czasem nawet rozwiązać.

Sam fakt obecności zła w świecie jest bezsporny i chyba nikt go nie podważa. Każdy bowiem człowiek w mniejszym lub większym stopniu doświadcza zła, jeśli nie w swoim życiu, to w życiu innych. Wystarczy wymienić niektóre postacie, pod którymi kryje się zło, takie jak: śmierć, lęk przed śmiercią, niepewność co do losu po śmierci, choroby, niszczycielskie siły natury, niszczycielskie siły grzechu i wiele innych, by uświadomić sobie jak bardzo problem zła dotyka każdego człowieka. Świadomość obecności zła jest szczególnie głęboka współcześnie i powoduje nawet chorobliwe stany całych grup społecznych, a wyraża się to często w agresji czy strachu.

Próbę wyjaśnienia obecności zła można zawrzeć w dwóch kierunkach; po pierwsze: ukazanie, że zło jest tylko czymś pozornym, zależnym od sposobu ludzkiego pojmowania; i po drugie ukazanie, że zło jest czymś rzeczywistym, pewną formą bytu przeciwstawną dobru. Już w starożytności tacy filozofowie, jak Heraklit, Parmenides, Epikur, a także sceptycy czy stoicy uważali, że zło jest tylko czymś pozornym, gdyż ich zdaniem zło „rozmywa się" i „rozpływa" w szerszym kontekście świata-natury. I tak dla Heraklita walka przeciwieństw rozpływa się w kosmicznym ładzie ustanowionym przez Logos. Parmenides widział zło tylko w poznaniu niższym, zmysłowym, na „drodze głupców", nie na „drodze mędrców", widzących byt jeden i ten sam; Epikur pozorność zła widział w ludzkiej wyobraźni i lękach, podczas gdy rozum wskazywał, że: cierpienia można uniknąć; przyjemność łatwo można zdobyć; bogów nie należy się lękać, bo ich nie ma; śmierci nie ma, dopóki żyjemy, a kiedy ona przyjdzie, wtedy nas nie będzie; a więc zło jest pozorem. Sceptycy (Pirron) widzieli pozorność zła w niemożności jasnego, ludzkiego poznania; stoicy zaś w fazach „dziania się" tego samego bytu-kosmosu. Jednak takie tłumaczenia były tylko wyjaśnieniami pozornymi, gdyż odwoływały się do nieprawdziwej i często mylnej wizji, która rzadko pokrywała się z rzeczywistością.

Istniało wiele teorii widzących w złu przejaw jakiejś pozytywnej bytowości; po prostu w rzeczywistości miałby zachodzić dualizm dobra i zła. Jest to jednak bardzo stara koncepcja, gdyż sięgająca religii mazdejskiej w Persji i religijnej filozofii pitagorejczyków, która nie przetrwała próby czasu i krytyki. Zło zatem można wyjaśnić jedynie jako brak należnych dla danej natury czynników bytowych; po prostu brak należnego bytu jest złem. Sam bowiem pluralizm bytowy jest czymś dobrym i godnym pożądania. Stanowi to także przedmiot codziennego doświadczenia, że uznajemy za dobre i kochamy różne byty, a odczuwamy odrazę jedynie wobec bytowych braków, a nie wobec pluralizmu bytowego. Nikt chyba nie uważa, że dla człowieka jest czymś złym, że nie ma sierści niedźwiedzia i pazurów tygrysa, natomiast brak oka czy ręki uważa się generalnie za coś złego. Jeśli więc zło jest brakiem należnego bytu, to powstaje pytanie o to, czy zło można tak do końca poznać, czy też stanowi jakąś swoistą tajemnicę. Na pewno w dużej mierze da się zrozumieć i poznać powody zła i temu zaradzić. Definitywnie jednak zła nie potrafimy wyjaśnić tak zupełnie do końca, gdyż zło jest brakiem bytu należnego danego naturze. Wszelkie wyjaśnienia są oparte na bycie; dokonują się przez wskazanie czynnika bytowego. Tymczasem zło - jako brak - nie ma takiego czynnika bytowego.

W działaniu człowieka brak składników doskonałosciowych ściśle powiązany jest ze złem, które to u człowieka pojawia się jako ludzkie działanie niemoralne. Działanie to ma skutki osłabiające sam podmiot działający, a także niszczące więź z Bogiem, ponadto powoduje zerwanie z harmonią i jednością z Bogiem, a także z otaczającym go światem osób i rzeczy. Doświadczenie takiego zła przez człowieka wiąże się z poznaniem przez niego i zrozumieniem właściwego „pojęcia" danej rzeczy, by na tle właściwego pojęcia można było dostrzec braki, a co za tym idzie jawiące się zło. Na ogół ludzie, w zakresie potrzebnym do życia, właściwie rozumieją różne rzeczy i sprawy a także potrafią szybko ocenić ewentualne braki w swoim działaniu oraz braki związane z dezintegracją danej rzeczywistości.

W literaturze głównie religijnej, ale także teologicznej, wskazuje się na wolną wolę, która jest źródłem zła, źródłem złych decyzji. Nie można jednak wskazać na czynniki lub czynnik wpływający na wybory woli, tak by zawsze wybierała dobro. Wola ludzka jest wolna i nic jej ostatecznie nie może zmusić do wyboru dobra, podobnie jak nic nie może jej ostatecznie zmusić do wyboru zła. Można na pewno stwierdzić, że zło jest niewytłumaczalne, bo jako brak bytu nie zawiera czynnika, który powodowałby jego zaistnienie. Święty Augustyn twierdził, że gdyby Bóg utworzyła taką rzeczywistość, w której braków by nie było, to i tak nie byłoby większego dobra, jakim jest sama wolność. W odpowiedzi można zaznaczyć, że wolność nie powoduje zła i może być taka wolność, która wyklucza zło. Zło zatem do końca nie jest zrozumiałe.

Przez wieki, wielcy myśliciele próbowali znaleźć odpowiedzieć na pytanie: Skąd się bierze zło w świecie? Dlaczego w ogóle jest obecne? Czym ono jest? A co najważniejsze jak nad nim zapanować? Jak je unicestwić? Jednak jak pokazał czas ewentualna odpowiedź jest bardzo trudna i na pewno nie będzie w pełni wyczerpująca. Niewątpliwie problem zła był, jest i na pewno jeszcze długo będzie tematem aktualnym i cieszącym się nieustannym zainteresowaniem.

 



Zobacz także