Śledź nas na:



„SACRUM I PROFANUM” na podstawie „Znaku”nr 281-282 W dzisiejszych czasach warto zastanowić się nad ważnymi tematami, a mianowicie nad „sacrum” i „profanum”. Odnosi się wrażenie, że współcześni teologowie zostali zmuszeni do ogłoszenia końca „sacrum

W dzisiejszych czasach warto zastanowić się nad ważnymi tematami, a mianowicie nad „sacrum" i „profanum". Odnosi się wrażenie, że współcześni teologowie zostali zmuszeni do ogłoszenia końca „sacrum". Niektórzy posunęli się nawet do tego, np. Hervey Cox ,że starał się przedstawić Ewangelię jako przedsięwzięcie sekularyzacji świata. W rzeczywistości Ewangelia znosi jedynie te bariery, jakimi pewne rozumienie „sacrum" zagradza doń dostęp lub nie pozwala doń wyjść: Jeśli Jezus oczyszcza świątynię, by przywrócić jej funkcję „domu modlitwy dla wszystkich narodów"(Mk 1, 17), to opuszczając ją(Mk 13) przepowiada jej zniszczenie.

Warto nawiasem zauważyć, że chrześcijanie nigdy nie próbowali zbudować na gruzach tamtej świątyni swego kościoła, choć było w ich zwyczaju budowanie świątyń na miejscach dawnego kultu pogańskiego.

Jezus z wyraźną predylekcją pracował w tych dniach, w których wszelka praca była uważana za akt profanacji i największą pracę ze wszystkich swoich prac wykonał wtedy, gdy ciało Jego spoczywało w grobie w dniu szabatu. W momencie śmierci Jezusa zasłona świątyni rozdarła się otwierając drogę do „sacrum" w formie najwyższej, do miejsca „świętego świętych". Jest wiele przykładów, że Ewangelia protestuje przeciw surowemu rozgraniczaniu domeny „religijnego" lub „sacrum" od domeny zwyczajności, przede wszystkim pokazuje to samo wcielenie, w którym odwieczne Słowo Ojca stało się ciałem, przekraczając granice „sacrum".

Ewangelia działa jak odtrutka na tych, którzy przyjmując tyrańskie, drobiazgowe przepisy świata „religijnego" wnoszące bariery między sacrum i profanum, którzy oddzielają pewnych ludzi by święte oswoić i uczynić życzliwszym dla profanum. Największy kult celebrowany na ziemi był tak mało religijny, a tak bardzo profanum; egzekucja Chrystusa odbyła się po za murami świętego miasta w miejscu dostępnym dla pogan i nieczystych.

Ewangelia po to przenika i przyzywa swiat cały by go nie zeswiecczyć, ale by go otworzyć na nowy wymiar, rozbić jego pychę i poczucie, że schemat sacrum-profanum mu wystarczy, by dać mu coś, czego sam nie mógł stworzyć, a za czym tęsknił i w czym może znaleźć swoje wypełnienie: obecność Królestwa Bożego.

Dlatego ewangelia raz ogłoszona nie jest jednoznacznie „sacrum" lub „profanum"; dokonuje się tu jakieś rozdzielenie, osądzenie, wybór. H . Kahlefeld stawia tezę, że domena sakralna, która była dawniej określana przez miejsca, czasy, przestrzeń, przedmioty, ryty, osoby święte, została zniesiona i zastąpiona przez panowanie Chrystusa. Gdzie był problem „sacrum" tam jest problem należenia do Chrystusa, gdzie „profanum" tego od czego Chrystus jest daleko.

Nowy Testament używa terminu święty, zwłaszcza w bardzo częstej identyfikacji tego pojęcia z pojęciem chrześcijanin , także pojęć sacrum. Warto się zastanowić w jakim kontekście Nowy Testament używa tej terminologii.

W tej sprawie osoba Jezusa i Jej los decyduje o wszystkim i wszystko inne angażuje. To On jest ŚWIĘTYM PAR EXCELLENCE. On jest tym w którym na nowo wszystko bierze swój początek. Skądinąd wszystko to ,co pokazują Ewangelie nam o Jezusie, jest znacznie czymś więcej niż historią człowieka. W atmosferze tak właśnie stworzonej przez przyjście Jezusa, w tym nowym, które teraz powstaje, rzeczy stare przemijają(I Kor 5, 17) a odnajduje się świat, który jest światem wybrania, Kościoła, Ducha. Jest to świat podobny bardzo do tego, który został przekroczony- słowo, obmycie, posiłek, wspólnota, sposób bycia-a jednocześnie ogromnie od niego różny i nowy.

Spotkanie Jezusa oznacza dla spotykającego odmianę losu, służbę Jedynemu Bogu. Z całą pewnością dyskusja nad stosunkiem „sacrum" do „profanum" miała by inny przebieg, gdyby chciano sobie dobrze zdać sprawę z tego, czym jest chrzest. Chrzest jest zaproszeniem do „posiłku Pana"(I Kor 11, 20), który nie jest jak inne posiłki, który nie jest do pogodzenia z sakralnymi posiłkami pogan.

Sacrum powiada Aubry- jest to „użytek jaki Chrystus czyni z rzeczy." Znajdujemy się w nowej rzeczywistości eklezjalnej. Kościół jest czymś innym niż świat, i w tym fakcie zawiera się odpowiedź o sacrum. I nie jest atywizmem religijnym, czy skutkiem powolności przystosowania się rzeczy do nowego sposobu istnienia. Ani dyscyplina ani męczeństwo nie dadzą się pojąć , jeśli usunie się realność nowego „sacrum".

Powstaje więc problem, co zrobić, by jednocześnie respektować niezaprzeczalne wyłonienie się nowego sacrum i równie niezaprzeczalny kres, jaki kładzie Ewangelia przeciwstawieniu sacrum i profanum? Sacrum będzie to , co zostało nawiedzone przez inność Kośccioła, profanum zaś to co tym nawiedzeniem nie zostało jeszcze objęte, albo nawiedzenia nie przyjęło bądź nie rozpoznało.

Sacrum oczekuje profanum, jest nań obietnicą bardziej niż osądzeniem, a jeśli osądzeniem , to w oczekiwaniu zawiera się moc przeniesienia osądu w obietnicę. Nie ma już radykalnej wrogości między sacrum i profanum, jest dialog.

Aby nawiedzenie nastąpiło potrzebne są środki, przez które się ono dokonuje. Środkiem naczelnym i decydującym jest sam Jezus Chrystus. Przez Ducha sprawia , że jego nawiedzenie trwa. Przede wszystkim misję tę kontynuuje przez swój Kościół. Zwykle mówi się o sakramentach i Słowie, jako zwyczajnych środkach nawiedzenia świata. Listę tę należałoby powiększyć o następujące rzeczywistości: Kościół, w Kościele przez Ewangelię, chrzest, Wieczerzę Pańską, wiernych, apostołów oraz ich następców. Wyliczone powyżej środki są z tego świata, ale zaopatrzone w nowe, bardzo różne znaczenie w stosunku do tego, co w świecie wydaje się być z nimi identyczne.

Zbierając to co wyżej powiedziano :sacrum jest to co w świecie zostało dotknięte przez Boga i stało się tym, czym Bóg chciał, żeby się stało. Profanum-co jeszcze nie zostało dotknięte przez Boga.

Ujmując rzecz negatywnie znaczy to, że odmowa uznania wszelkiego rozróżnienia między sacrum a profanum zawiera w sobie niemożność zrozumienia sakramentów. Jeśli przyjmuje się rozróżnienie , kult chrześcijański odzyskuje swą krytyczną funkcję: dla świata staje się znakiem właściwych mu ograniczeń, ale także zadatkiem przyszłości, którą proponuje światu Bóg.

 



Zobacz także