Śledź nas na:



Filozofia Boga

Ateizm - L. Fojerbach - fundamentalna postać nowożytnej krytyki religii. Wywarł ogromny wpływ na koniec i początek XIX w. W 1824 r. był uczniem Hegla. Pod jego wpływem wyznaje zmienił teologię na filozofię, poza filozofią nie ma zbawienia. Hegel próbował dokonać syntezy chrześcijaństwa z filozofią. Fojerbach odrzuca chrześcijaństwo w imię filozofii. W 1841 r. wydał dzieło „O istocie chrześcijaństwa" i przechodzi na tzw. pozycję lewicy wobec Hegla, podczas gdy prawica w Heglu widzi św. Tomasza, który dokonał syntezy i wiary. Dla lewicy rozum niszczy wiarę, to tylko wyraz uczuć i wyobraźni, filozofia zaś jest tylko sprawą rozumową. Był on autorem jednej myśli, idei: „nie ma Boga, istnieje tylko człowiek". Bóg jest wytworem człowieka, zadaniem czasów rzeczywistych było urzeczywistnianie i uczłowieczanie Boga, przetopienie teologii w antropologię. Usunięcie Boga z wyobrażeniowego świata człowieka jest warunkiem by stał się odpowiedzialnym za własne życie, wszystkie przestawienia są projekcjami potrzeb i pragnień ludzkich. „Bóg był moją pierwszą myślą, rozum drugą, a trzecią i ostatnią człowiek". Geneza religii - nieskończoność Boga i rodzaju ludzkiego są równoważne. Ujmujemy istotę człowieka nie w kategoriach indywidualnych, lecz w kategoriach rodzaju, który jest nieskończoną istotą człowieka. Religia transponuje na Boga samą istotę człowieka. Człowiek jako istota świadoma może sobie przedstawić własną istotę i jako stworzenie może zwracać się ku tej istocie rozwijając całą gamę uczuć. Rozróżnienie między jednostką a rodzajem jest istotne, jest to źródło w studium religijnym. Człowiek nie rozumie, że nieskończoność jest jego własnością, dzięki przynależności do rodzaju. Tu następuje alienacja - człowiek zubaża siebie, a wzbogaca wymyśloną przez siebie istotę, zachowując się jako przedmiot Boga. Dlatego takie przeniesienie zachodzi w umyśle człowieka. Bóg według Fojerbacha jest złudzeniem, które trzeba zniszczyć. Boryka Wasssap grubciu Dokona tego zwykły postęp świadomości, z nadejściem rozumu zniknie religia. Fojerbach milczy na temat przyczyn alienacji: religia jako wyraz zależności człowieka. Człowiek to samoświadomość siebie, w człowieku najbardziej pierwotne jest poczucie zależności. Człowiek to jednostka pragnąca, chcąca, tęskniąca, czująca, zależność jest u źródeł wszystkich religii naturalnych. Pierwotnie człowiek odczuwał zależność wobec przyrody, dlatego jest ona obiektywnie zasadą religii naturalistycznych czyli od świadomości siebie(zasada subiektywna) do poczucia zależności od przyrody(zasada obiektywna)stąd Bóg jest hipostazą człowieka i przyrody: „Przyroda jest dla mnie pierwszym pierwotnym przedmiotem religii człowieka". Pojęcie Boga w aspekcie moralnym pochodzi od człowieka, w pozostałych aspektach pochodzi od przyrody. Bóg jest punktem, gdzie zbiegają się rysy ludzkie i ruchy przysługujące przyrodzie, religie podkreślają różne aspekty i tym się różnią.

Pozostaje pytanie: dlaczego człowiek przenosi na Boga rysy własnej natury? Odp. Człowiek oddaje część Boską temu tylko, od czego zależy jego istnienie, Bóg to urzeczywistnienie pragnień ludzkich, religia jest obietnicą szczęśliwego życia, tyle tylko, że po śmierci. Fojerbach lepiej krytykuje antropomorficzną koncepcję Boga niż rzeczywiście wyjaśnia religijna istotę człowieka. Jego antropologia jest błędna, bo nie pyta dlaczego, a jedynie jak? Jeżeli Bóg wyobraźni, to czy znaczy to, że wymyślić innego Boga?

Projekcja pragnień w żaden sposób nie rozwiązuje problemu ich zaspokojenia. Fojerbach jest przekonany, jak i jego epoka, że błąd leży w przeszłości, a przyszłość niesie przezwyciężenie religii. Od czasów Fojerbacha, ateizm stał się bardziej logiczny, ściślejszy w argumentacji w myśl hasła: „homo homini deus est"(człowiek człowiekowi Bogiem jest), jest to tzw. ateistyczny humanizm, który zachwycił Marksa i otworzył drogę alienacji człowieka przez człowieka, gdy „polityka stanie się religią". Kirdegard sądził że „Fojerbach jeśli chodzi o taktykę to jest to człowiek użyteczny, jest to oczyszczająca rola Fojerbacha". Bart sądzi, że Fojerbach dotyka tylko religii naturalnych, lecz nie objawionych. O ile krytyka dotyka religii, wiara wychodzi z niej cało: „Fojerbacha Krytyka religii nie jest krytyką żywej i dynamicznej wiary, lecz krytyką teologii zdeterminowanej systemem Hegla oraz krytyką historycznej, uwarunkowanej praktyki kościoła jako jednej spośród instytucji w państwie".

 

Fideizm - jest to nurt sceptyczny, co do możliwości poznawczych człowieka, dlatego twierdzi się, że prawdę o istnieniu Boga, czy konieczność moralnego życia trzeba przyjąć na zasadzie tylko wiary, a nie szukać pewności i intelektualnej argumentacji. Na pierwszym miejscu stawia się objawienie , bez wiary nie możliwe są jakiekolwiek dowody istnienia Boga np. Pascal odrzucał Boga filozofów na rzecz Boga Abrahama, Izaaka i Jakuba. Na drodze spekulacji rozumowej nigdy nie ma pewności, a kto uwierzy jest pewien. Spekulacja rozumowa nie jest w stanie doprowadzić do poznania Boga. Umysł musi być wzmocniony wiarą. K. Bart występował przeciw racjonalności wiary, ponieważ wielkość Boga nieskończenie przewyższa zdolności rozumu. Jest prawdą, że wielkość ludzi do poznania istnienia Boga dochodzi na drodze przekazu wiary, nie zaś na drodze spekulacji intelektualnej. Pomimo to fideizm jest kierunkiem sceptycznym, w końcu zwraca się przeciw sobie docenia objawienie, ale jeżeli nie możemy poznać prawdy skąd wiedzieć czy objawienie miało miejsce i czy właściwie je rozumiemy. Według fideizmu wiara jest czymś irracjonalnym.

 

Tradycjonalizm - jak wskazuje na to sama nazwa źródłem prawdy jest tradycja, która jest atrybutem rozumu powszechnego, a ten opiera się na bożej prawdzie. Prawdy religijno-moralne można zdobyć tylko dzięki tradycji i objawieniu. Rozróżnia się tradycjonalizm skrajny i umiarkowany. W tradycjonalizmie odwoływano się do objawienia pierwotnego, a następnie do przekazu tradycji.

Lameinnais - argumentacje swoje opierał na powszechnej zgodzie, twierdząc „Bóg objawił się ludzkości, a nie jednemu wybranemu Mojżeszowi".

Tradycjonalizm umiarkowany - twierdził, że przed grzechem pierwotnym objawienie nie było tak potrzebne jak po grzechu. Poznanie pierwszych prawd religijno-moralnych możliwe było dzięki objawieniu, dopiero te prawdy można uzasadnić rozumem. Tradycjonalizm jest reakcją na skrajny racjonalizm i prowadzi do sceptycyzmu. Błąd tkwi w tym, że tradycjonaliści uważają za jedyne źródło prawdy o istnieniu Boga.

 

Woluntaryzm - pochodzi z epistemologicznego agnostycyzmu. W czasach nowożytnych Kant zakwestionował wiedzę o Bogu wynikającą z uprawiania ówczesnej metafizyki, aby zrobić miejsce dla wiary. Przeprowadził w ramach krytyki czystego rozumu krytykę ontologicznego dowodu na istnienie Boga. Konieczność wiary potwierdza istnienie w każdym człowieku odwiecznego prawa moralnego. Każdy człowiek odczuwa imperatyw kategoryczny, dobro czyń, a zła unikaj. Człowiek być posłuszny, imperatyw kategoryczny możliwy jest i sensowny, gdy człowiek posiada wolną wolę. Dalej człowiek musi posiadać jeszcze nieśmiertelna duszę, która jako podmiot przyjmie nagrodę za dobro czynione lub karę za zło czynione, czego domaga się imperatyw kategoryczny. Bóg musi istnieć jako sędzia i egzekutor wypełnionego nakazu imperatywu kategorycznego, ale jest to tylko postulat praktycznego rozumu. Bóg powinien istnieć, aby człowiek nie okazał się absurdem z prawem moralnym wpisanym w jego serce.

 

Sentymentalizm - odwołuje się do roli uczucia jakie odgrywa w poznaniu. Uczuciem może być też wewnętrzne przeświadczenie. Kierunek uczuciowy w argumentacji o istnieniu Boga nazywa się sentymentalizmem religijnym. Rossou, Reid, Otto. W dużej mierze sentymentalizm rozwinął się w epoce romantyzmu i w tych kierunkach myśli chrześcijańskiej, w której akcentowano wartość uczucia. Według Reida teodycea powinna być oparta na metodzie introspekcyjnej, gdyż zasada przyczynowości nie gwarantuje dojścia do poznania istnienia Boga.

Schlajermacher - religię sprowadził do uczuciowej zależności człowiek względem absolutu. R. Otto podał irracjonalną koncepcję religijności, gdyż istotnym elementem jest uczucie własnej nicości wobec bytu nieskończonego. Zdani jesteśmy na łaskę, również za pomocą uczucia doświadczamy Boskiej rzeczywistości(numi nosum) co powoduje doznanie grozy(misterium tremendum) inne uczucia to misterium fascinozum.

Religijne przeżycie(autentyczne) - zawsze zawiera element uczuciowy woli i intelektu. Sentymentalizm zawsze prowadzi do sceptycyzmu, uczucia są zmienne, nie można im ufać i dlatego nie mogą one stanowić kryterium prawdy.

 

Modernizm - zmodyfikowana wersja sentymentalizmu i pragmatyzmu. Moderniści wychodząc z agnostycyzmu twierdzą, że człowiek jest niezdolny do poznania obiektywnej prawdy o Bogu. Prawdy religijne mają charakter subiektywny, w religii na jaw wychodzą podświadome tęsknoty ideału doskonałości. W tych uczuciach odnajduje się wewnętrznie Boga, z rozum obserwuje z boku te procesy. Religie niczym się nie różnią, źródło biorą w podświadomości, która zjednoczona jest z absolutem, argumentem pozornym modernistów jest powoływanie się na przeżycia mistyczne. Mistycy chrześcijańscy istnienie Boga przyjmowali jako prawdę, a nie tylko uczuciowe przekazanie. Uczuciowe źródła religii kwestionują potrzebę objawienia. Jest to stanowisko uznające tylko irracjonalne źródła poznania istnienia Boga.

 

Intuicjonizm - w kwestii istnienia i poznawalności Boga należy odwoływać się do specjalnej duchowej władzy lub do intuicji. W ramach intuicjonizmu można mówić o ontologizmie, który przyjmuje możliwość spontanicznego i bezpośredniego poznania Boga. Poznanie Boga dokonuje się na drodze iluminacji - oświecenia. Intuicjonizm przyjmował św. Bernard, który sceptycznie oceniał możliwości rozumu w dowodzeniu istnienia Boga, cenił intuicję i kontemplację. Św. Bonawentura głosił, że dusza ludzka jest obrazem Boga, Bóg jest bardziej obecny w nas niż my sami w sobie, stąd bardzo łatwo poznać istnienie Boga. Intuicjonizm przyjmował Pascal „serce ma swoje racje, których rozum nie zna, Boga czuje serce nie rozum. Oto co jest wiara, Bóg dotykalny dla serca nie dla rozumu. Intuicjonizm przyjmowali też w różnych formach: Neuman, Scheller, Bergson, Blode, Back. Intuicyjne poznanie Boga gdyby było takie wartościowe niemożliwy byłby ateizm.

 



Zobacz także