Śledź nas na:



„Dlaczego zło, filozoficzno - teologiczna próba wyjaśnienia zła

Motyw zła jako pierwotnej otchłani, która występuje w świecie i w człowieku, występujący w koncepcji śląskiego mistyka Jakoba Böhmego podjął też w swojej koncepcji wolności niemiecki filozof Friedrich Wilhelm Joseph von Schelling. Koncepcje te są podobne do siebie w niektórych poglądach, ale i zawierają kilka różnic, lecz łączy je przedstawienie zła za pomocą metafory otchłani.

Według Böhmego zło ma charakter metafizyczny, czyli pierwotnie usytuowane jest w podstawie bytu. Zło jest konieczne jako przeciwieństwo doba. Zło, które znajduje się w ciemnościach jest niezbędne, aby móc ujrzeć światło dobra. W Mysterium Magnum Böhme pisze: „Ciemność jest największą wrogością światła, a jest przecież przyczyną tego, że światło stało się jawne. Albowiem gdyby nie było czerni, nie mogłaby się ujawnić biel i gdyby nie było cierpienia, nie ujawniłaby się też radość"1. W metafizyce zło jest już obecne u podstawy bytu w ciemnej otchłani. W wymiarze etycznym zło pojawia się w woli człowieka.

Natomiast w filozofii Schellinga zło, związane jest z mroczną podstawą bytu powstaje dopiero na poziomie człowieka. Twierdzi on, iż, dobro i zło są konieczne, aby mogła istnieć wolność. Jednocześnie zło nie może istnieć w podstawie, ponieważ jest ona punktem wyjścia Boga pojętego jako absolutne dobro. Dalej twierdzi, że zło nie może być brakiem dobra, mniejszą ilością dobra w bycie, nieistniejące relatywnie do istniejącego dobra, nie może być w Bogu ani od niego pochodzić, ale musi być realne, aby wolność miała sens. Wolny wybór musi się dokonać pomiędzy możliwościami o równym statusie bytowym. Wolność jest na trwałe związana z człowiekiem, dlatego też w nim ujawnia się zło jako możliwość wyboru pomiędzy skierowaniem swej woli ku Bogu, czyli wybranie ogólnego dobra, a w sytuacji odwrotnej, wskazuje na wybór zła.

W obu koncepcjach zarówno u Böhmego, jak i u Schellinga zło posiada pewien status metafizyczny i powiązany jest z otchłanią podstawy bytu. Natomiast aktywne zło u Böhmego pojawia się w naturze, a u Schellinga zło związane jest nierozłącznie z człowiekiem.

W obu poglądach istotna jest kategoria podstawy, bardzo mocno powiązana ze złem. Powodowane to jest tym, że Schelling zaczerpnął wiele elementów z mistyki Böhmego, a jego wywody z metafizyki były treściami pojęciowymi, tak jak opowieściami są dzieła mistyczne Böhmego. Na temat podstawy Böhme pisze iż jest ona ciszą. Nie posiada nic co by istniało. Twierdzi iż jest to bezdeń bez początku i końca. Nie jest to też żaden cel ani miejsce, ani też szukanie czy znajdowanie lub też coś, w czym istniałaby jakaś możliwość. Prapodstawa ta przypomina oko, gdyż jest swym własnym zwierciadłem. Nie ma ona istoty, a także ani światła, ani ciemności, i szczególnie jest magią i ma wolę, o którą nie powinniśmy się ubiegać ani jej badać, gdyż nas niepokoi. Przez tę wolę rozumiemy podstawę bóstwa, która nie ma źródła, gdyż sama ogarnia się sama w sobie, a my przed nią słusznie milkniemy, gdyż jest ona poza naturą"2.

Prapodstawa to nicość, chaos i otchłań. Jest wiecznie, chociaż nie posiada bytu, którego pragnie. Jest pierwotna, poprzedza wszystko cokolwiek posiada jakiś byt zarówno duchowy (Bóg), jak i materialny (natura).

Podstawa jest wieczna, gdyż poprzedza wszystko co czasowe. Zawiera się mrok i ciemność, bo dopiero z niej zradza się Bóg, czyli światło. Istnieje w niej wola, która jest wieczna, ale nie pierwotna, wywodzi się bowiem z podstawy - nicości, która pragnie bytu. Böhme tak ją charakteryzuje: "Tak zatem w Nicości istnieje pewne pragnienie, które dla samego siebie stwarza wolę, by móc pragnąć Czegoś. (...) Bowiem wola jest bezstronnym i przemożnym życiem, ale pragnienie odnajduje się poprzez wolę i jest istotą tej woli. (...) A zatem uznajemy wiecznego ducha woli za Boga (...)"3.

Wola powoduje narodzenie się dwóch zasad życia: duchowej i materialnej. Zasada duchowa jest Bogiem działającym w świetle, jest dobrem. Zasada materialna jest naturą, która jest ogniem, destrukcją, a więc złem. Bóg jest duchem w naturze, która jest jego ciałem. Natomiast w podstawie dobro i zło są zawarte jako jedność całkowicie nieaktywne. Uaktywniają się dopiero wraz z narodzinami Boga i natury.

U Schellinga podstawa jest ujęta podobnie jak u Böhmego: jako chaos i otchłań pierwotnego mroku, która jest gdzieś poza regułami uporządkowanego świata. Jest ona ślepa i nieświadoma i nie posiada bytu. Schelling charakteryzuje ją twierdząc: „Jeśli chcielibyśmy przybliżyć sobie tę istotę z ludzkiej perspektywy, to moglibyśmy rzec: jest to odczuwana przez wieczne Jedno tęsknota do zrodzenia siebie samego. Nie jest ona samym Jednym, ale przecież równie wieczna jak ono. Chce ona zrodzić Boga, tzn. niezgłębioną Jedność, ale o tyle też w niej samej nie ma jeszcze Jedności. Dlatego rozpatrywana w sobie jest wolą, ale taką, w której nie ma intelektu, i z tej racji ani nie samoistną, ani nie pełną, bo intelekt jest właściwie wolą w woli. (...) Z tego czegoś bezrozumnego zrodził się intelekt we właściwym sensie. Bez tego pierwotnego mroku nie ma realności stworzenia; ciemność jest nieuchronną częścią jej dziedzictwa"4.

Podstawa ma w sobie Boga nierozwiniętego, zalążkowego, który dzięki tęsknocie podstawy zaczyna się rozwijać. Podstawa to tylko potencja i nie można jako zło. Złem staje się, gdy aktualizuje się ona w bycie stworzonym. Podstawa może nie tylko wyłonić z siebie byt, porządek, ale może również z powrotem wszystko w siebie wchłonąć jako otchłań.

W przeciwieństwie do myśli Böhmego, natura nie jest złem, jest etapem w uzyskiwaniu samoświadomości przez Boga. Dopiero z człowiekiem, jako najbardziej świadomym elementem natury, jest związane zło.

Böhme poszukuje źródła zła w samym Bogu mówiąc: „Mógłbyś więc powiedzieć: zło i dobro jest przecież w naturze, a ponieważ wszystkie rzeczy pochodzą od Boga więc i zło musi pochodzić od Boga"5. Böhme Boga przedstawia w dwojaki sposób. Z jednej strony Boga ukazuje jako pragnienie, jako wolę otchłani do wyłonienia z niej bytu - ten aspekt Boga jest ukryty przed poznaniem. Z drugiej strony Bóg, jest jako ten który jest duchem świata stworzonego, jest dobrem i światłością. Idąc za filozofem można stwierdzić. On sam jest istotą wszystkiego (...)6". Na temat dobroci Boga twierdzi, iż w nim zawiera się wszystko, więc może być i zło. Filozof odpowiada, iż Bóg jest jeden, dobry, istniejący po za jakością, mimo to, że są w nim wszystkie jakości, ale nie są one objawione ponieważ dobro zawiera część przykrości i zła. Zło to jest jakby zamknięte, ponieważ jest ono nie objawioną przyczyną życia. Zaznacza też, iż dobro nie ulega złu, gdyż jest ono skupione na sobie samym7.

Sytuacja podobnie wygląda u Schellinga: Bóg, będący u podstawy nierozwinięty, niezupełny i pragnący się zaktualizować w bycie, nie jest odpowiedzialny za zło, które także jeszcze nie jest aktywne. Natomiast Bóg rozwinięty, nie jest odpowiedzialny za zło, gdyż jest i objął swą podstawę, która jest warunkiem możliwości zła, ujarzmiając ją. Schelling broni Boga i twierdzi że nie może być odpowiedzialny za zło, ponieważ gdyby miał cokolwiek z nim wspólnego, to musiałby determinować w jakiś sposób człowieka, który nie mógłby być wolny i wybierać między dobrem a złem.

Böhme w swych dziełach używał przeciwieństw: światło - ciemność, życie - śmierć, niebo - piekło itp., po to aby ukazać obraz dobra i zła. Przeciwieństwa te są dwoma biegunami Jedności. Zło - natura i dobro - Bóg tworzą razem dynamiczną strukturę dwóch zasad życia, które cały czas powstają i giną. W samej naturze odbywa się proces, gdzie natura podczas narodzin i rozwoju rodzi wielość stworzeń, które chcą z powrotem wrócić do stanu jedności. Siły nadają światu pęd i ruch i jednocześnie najlepiej charakteryzują kategorię życia, którą Böhme często się posługiwał w odniesieniu do Boga i natury, aby zwrócić uwagę na ich wieczną zmienność i odnawialność.



Zobacz także